Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Mexico

Down Icon

Matías Bottoni wypowiedział się 40 dni po wypadku w basenie Parque Roca: „Czasami robimy postępy, czasami nie, ale powoli robimy małe kroki”.

Matías Bottoni wypowiedział się 40 dni po wypadku w basenie Parque Roca: „Czasami robimy postępy, czasami nie, ale powoli robimy małe kroki”.

„Stopniowo, małe rzeczy są osiągane”, mówi Matías Bottoni . Ma zaledwie 17 lat, ale jego głos brzmi stanowczo, z pewnością siebie, której nie można by się spodziewać po kimś, kto przechodzi przez najtrudniejsze 40 dni swojego życia. Jako dziecko marzył o pływaniu w zawodach, wejściu do wody i poczuciu, że wszystko jest możliwe. Ale w sobotę 10 maja wszystko się zmieniło. Podczas rozgrzewki przed zawodami w Parque Roca wypadek spowodował uraz rdzenia kręgowego, który przerwał jego karierę i zawiesił jego życie. Dzisiaj w APREPA, ośrodku rehabilitacyjnym położonym na obrzeżach Rosario, Matías stawia czoła każdemu dniowi z niezachwianą nadzieją na powrót do dawnej formy.

Dzięki wsparciu rodziny i dziewczyny pływak przechodzi przez powolny proces rekonwalescencji, ale z odpornością, która nie zna granic . Nie zadowala się tym, co mu dano: domaga się więcej ćwiczeń, nalega, trenuje nawet w weekendy i święta, kiedy nie ma czasu na rehabilitację. Korzysta również z okazji, aby przyjmować gości lub oglądać filmy. Każda odrobina pomaga i Matías o tym wie.

Dzień po dniu podtrzymuje go miłość setek wiadomości, które otrzymał od czasu wypadku. Wsparcie kultowych argentyńskich sportowców, takich jak Ángel Di María , José Meolans i Giovani Lo Celso, motywuje go do dalszej walki. Jest również głęboko poruszony uczuciem fanów River Plate , swojego ulubionego klubu, takiego jak Franco Armani, i wiecznych idoli, takich jak Burrito Ortega i Chori Domínguez . W ekskluzywnym wywiadzie dla Clarín Matías opowiada o swoim zdrowiu, małych ulepszeniach, jakie poczyniło jego ciało, o tym, jak stawia czoła każdemu dniowi i co oznacza dla niego publiczne wsparcie.

-Czuję się teraz dobrze. Pracuję nad powrotem do zdrowia. To powolny proces, ale robię małe postępy, krok po kroku.

Mogę poruszać ramionami już od jakiegoś czasu, ale robię postępy bardzo stopniowo i powoli. Na przykład kilka dni temu zacząłem poruszać palcami prawej ręki , których wcześniej nie mogłem poruszać, małymi ruchami. Czucie wraca bardzo powoli. Mogę poruszać szyją i górną częścią klatki piersiowej, ale nadal nie mam kontroli od dołu.

-Czy poczułeś tkliwość w dolnej części pleców?

Tak, jest pewna tkliwość w stopach i tylnej części nóg . Ale to nie jest normalna tkliwość. To mrowienie i drobne rzeczy, które czujesz, ale to jeszcze nie jest normalne.

- Zauważasz małe kroki każdego tygodnia…

- Tak, są dni, kiedy robisz postępy, inne, kiedy nie, i jesteś bardziej w miejscu. Ale stopniowo osiągasz małe rzeczy.

-Na czym polega Twoja rehabilitacja?

- Są dwie zmiany, jedna po południu i jedna rano. Składa się ona zarówno z fizjoterapii z kinezjologią i ćwiczeniami na siłowni, jak i terapii zajęciowej, która jest bardziej terapeutycznymi ćwiczeniami ukierunkowanymi na drobne umiejętności motoryczne górnej części ciała.

-Czy nie masz terapii w weekendy i święta?

- Nie obchodzimy Dnia Flagi w soboty, niedziele i niektóre święta, np. dzisiaj (piątek 20-go), który jest ważnym świętem.

-Co robisz w te dni?

- Słuchaj, mogę robić pewne ćwiczenia jako pracę domową, że tak powiem. Robię je, a w weekendy mam też gości. Spędzam wolny czas oglądając filmy lub rozmawiając na zewnątrz z gościem. Mam okazję wyjść, gdzie jest ładna zielona przestrzeń na zewnątrz.

- Tak, prawda jest taka, że ​​APREPA jest lepsza od Fleni (Escobar) pod względem komfortu, zwłaszcza pod względem jakości opieki, jaką tu otrzymuję. Jestem pod tym względem trochę bardziej zadowolony.

-Oczywiście, to bardzo trudny proces i mam swoje dni. Są dni, kiedy czuję się lepiej, inne, kiedy czuję się gorzej, ale cóż, da się przez to przejść.

-Czy czujesz sympatię ludzi?

- Tak, otrzymuję wiele wiadomości. Otrzymuję całe wsparcie i jestem za nie wdzięczny. To bardzo trudne, ale prawda jest taka, że ​​wsparcie ludzi jest niesamowite i jestem bardzo wdzięczny.

- Oprócz rodziny masz też wierną przyjaciółkę, która nie odstępuje cię ani na chwilę...

- Tak, to prawda…był ze mną. Jest dla mnie bardzo ważnym wsparciem i, jak mówisz, był ze mną od samego początku.

-Czy otrzymałeś wiele wiadomości od sportowców?

- Tak, wiele osób, wielu piłkarzy, którzy wysyłali mi filmy, w których mnie dopingowali. To było naprawdę miłe. Lo Celso, Meolans, Di María, a także piłkarze River Plate, tacy jak Armani, a potem bardziej historyczni piłkarze, tacy jak Burrito Ortega i Chori Domínguez.

-Wiele osób czeka na Twój powrót do zdrowia…

- Jestem bardzo wdzięczny za przestrzeń. Chcę wysłać wiadomości wdzięczności wszystkim ludziom, którzy mnie wspierają i wysyłają mi te wiadomości, którzy się za mnie modlą i którzy mnie wspierają, czy to finansowo, czy w jakikolwiek inny sposób. Wiadomość do mojej rodziny i do mnie.

„Czasami robimy postępy, a czasami stoimy w miejscu. Ale stopniowo osiągamy małe rzeczy” – mówi Matías.

Mama Matíasa jest dumna: „Dają mu ćwiczenia i chce robić więcej. Ma mentalność sportowca”.

Gdy Matías Bottoni wraca do zdrowia, wsparcie rodziny staje się fundamentalnym filarem, gdy podąża tą trudną i niepewną ścieżką. Za każdym małym krokiem naprzód kryje się cicha praca, sieć profesjonalnego wsparcia i wsparcie emocjonalne, które można odczuć w każdym słowie.

„Ma lekarza rodzinnego i powiedział mi, że Matías chce więcej rehabilitacji . Dają mu ćwiczenia i chce je kontynuować… ma mentalność sportowca” – zdradza jego matka, Valeria Grimaux.

Matías osiągnął kluczowy moment w swojej karierze: brał udział w turnieju z szansą na zakwalifikowanie się do Mistrzostw Ameryki Południowej i, według jego matki, został wybrany do Igrzysk JADA, które odbędą się w Rosario. Czasami on i jego rodzina odczuwają smutek z powodu tego, co nie mogło się wydarzyć. „ Zaczyna narzekać: 'Gdybym tylko mógł wziąć udział w turnieju krajowym'. Czasami ma takie dołki...” mówi jego matka.

Jego rodzina i zespół medyczny, który go wspiera, rozumieją złożoność procesu, z którym się mierzą, i współpracują, aby zapewnić mu najlepszą możliwą opiekę. „Matías ma swój zespół zdrowia psychicznego, psychologa i psychiatrę; jest pod ścisłym nadzorem. Komunikuję się z psychiatrą; mamy małe spotkania” — mówi jego matka, która zwraca uwagę na każdy szczegół jego leczenia.

Celem rehabilitacji Matíasa jest włączenie w przyszłości sesji hydroterapii, kluczowego aspektu jego treningu, chociaż przygotowanie do powrotu do wody będzie długie. „Cóż, oczywiście są tu baseny do hydroterapii. Pracują nad tym, aby pewnego dnia był gotowy do powrotu do wody , ponieważ hydroterapia jest dla niego niesamowicie dobra” – wyjaśnia jego matka.

Ujawnił również, że rdzeń kręgowy wykazuje oznaki regeneracji co tydzień: „To tak, jakby coś, co było uśpione, powoli się budziło. Rdzeń kręgowy jest w szoku i musi powoli wychodzić; to zajmuje trochę czasu, ponieważ wszystko jest nadal zapalone . Nadal trzeba wykonać badania; czeka nas rezonans magnetyczny i konsultacja z neurochirurgiem specjalizującym się w chirurgii kręgosłupa” – dodał.

„Wszyscy specjaliści są tam. To nie jest tak, że przychodzą i odchodzą. Przyzwyczailiśmy się do FLENI, gdzie niestety zawsze przychodzi tylko jeden pediatra. I wszyscy specjaliści, których szukasz, są tutaj, a jeśli ich nie ma, to ci ich proponują. Chcą, żeby Mati był monitorowany” – podkreśla.

Matías włączył również suplementy i witaminy do swojego leczenia pod nadzorem lekarza. „Oni są tutaj bardzo otwarci. Mati zaczął teraz również przyjmować suplementy, witaminy i inne rzeczy, takie jak Omega 3. Wszystkie te rzeczy są omawiane przez profesjonalistów; szukają dla niego tego, co najlepsze, bez egoizmu i obojętności, dlatego też czujemy się komfortowo”, mówi jego matka.

Jednak walka jest codzienna i wyczerpująca. „Nie da się wrócić do pracy. Jestem z Matíasem 24/7. To trudne. Nie byłam w wypadku, ale czasami o nim śnię, budzę się myśląc o jego wypadku . Nadal jesteśmy w trakcie” – wyznaje Valeria. Nie mogąc wrócić do pracy, rodzina polega na pomocy tych, którzy wspierają ich w tej trudnej walce. „Bardzo dziękuję wszystkim. Bez wsparcia wszystkich nie wiem, co byśmy zrobili” – kończy z głębokim wzruszeniem.

Darowizny dla rodziny Bottoni

► CBU: 0720101788000035926254

► Pseudonimy: LUCIANOMARTINBOTTONI

► Właściciel konta: Bottoni Luciano Martin

► Numer identyfikacyjny posiadacza: 25.524.775

Clarin

Clarin

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow